środa, 5 czerwca 2013

Czy można żyć bez... układu chłonnego?

Limfocyt
Limfocyt widziany w
mikroskopie elektronowym
Układ chłonny, inaczej limfatyczny... zwany też immunologicznym. To połączony z układem krwionośnym zespół naczyń i przewodów, którymi płynie limfa, oraz narządy i tkanki limfatyczne. Brzmi nieciekawie, jest to prawdopodobnie najmniej znany przez ludzi układ. Co to w robi i czemu ma tyle nazw? Limfa, zwana też chłonką, to żółty płyn ustrojowy, zawierający limfocyty - komórki biorące udział w reakcjach obronnych (immunologicznych) organizmu. Dlaczego jest żółty, mimo że limfocyty są białe? Ponieważ układ chłonny transportuje także tłuszcze pokarmowe - to one nadają limfie zabarwienie. Dlaczego jest nam potrzebny? A to już temat właściwy. Zacznijmy od narządów wchodzących w skład układu.


układ chlonny (limfatyczny)
Układ chłonny (limfatyczny)
Oprócz naczyń zapewniających przepływ limfy, wyróżniamy także węzły chłonne, odpowiedzialne za filtrowanie chłonki, oraz produkcję przeciwciał, grudki chłonne - mniejszą wersję węzłów chłonnych, o nieco innym przeznaczeniu immunologicznym, grasicę - gruczoł znajdujący się tuż za mostkiem, odpowiedzialny za produkcję szeregu hormonów i ogólny rozwój okładu chłonnego, migdałki - których rolą jest nabywanie i utrzymywanie odporności organizmu, wreszcie śledziona - największy narząd immunologiczny u człowieka, odpowiadający za usuwanie z krwi jej starych, lub uszkodzonych elementów, oraz produkcję przeciwciał.

Ok, teraz, kiedy wiemy już praktycznie wszystko o układzie chłonnym, co wiedzieć należy, jeśli się nie jest lekarzem, przejdźmy do nieco ciekawszej części - wycinania zbędnych elementów!



Śledziona położenie
Położenie śledziony
Śledziona. Narząd, o którym w sumie mało kto wie, do czego służy, co Terry Pratchett celnie parodiował w swoich książkach (nawiasem mówiąc polecam jego twórczość). Z grubsza wiemy już, jaka jest jego rola. Bardziej szczegółowo można dodać, że w sledzionie zmagazynowane są monocyty - rodzaj leukocytów których rolą jest usuwanie martwych tkanek z organizmu, a które są ze śledziony uwalniane w razie zagrożenia, np. zawału serca, czy zranienia, by ratować organizm, oczyścić go z martwych komórek, czy wreszcie utworzyć bliznę.
Czy da się bez tego obyć? Do wiedzy powszechnej należy fakt, iż śledziona jest jednym z narządów, bez którego człowiek może żyć. Jest usuwana w stanach zagrożenia życia, gdy np. dojdzie do jej pęknięcia. Może się to zdarzyć chociażby w czasie walki bokserskiej.
Jak wtedy się pozbywamy martwych komórek z krwi? Monocyty są produkowane także przez szpik kostny, jednak bez śledziony, która magazynuje ich na wszelki wypadek około 10 razy więcej, niż znajduje się w krwiobiegu, nie będziemy mieli szybko dostępnej armii leukocytów, co sprawi, że będziemy bardziej podatni na choroby układu sercowo-naczyniowego.

Zanim przejdziemy do analizy kolejnego elementu, ciekawostka, którą szanujący się omnibus znać powinien. Otóż okazuje się, że człowiek może mieć więcej niż jedną śledzionę. Ile więcej? W autopsjach stwierdzono do czterdziestu śledzion u jednej osoby! Zwykle jednak kończy się na jednej-dwóch. Śledziona dodatkowa występuje u około 10-20% ludzi, co sprawia, że jest traktowana jako wariant normy. Jeśli dodatkowa śledziona nie sprawia kłopotów (np. nie dochodzi do jej powiększenia czy bólów), ani nie zostanie uszkodzona, to nie usuwa się jej - nie ma takiej potrzeby.

Grasica i śledziona
Grasica i śledziona
Grasica. Swoiste "serce" układu chłonnego, niezbędne do rozwoju odporności organizmu. Do około drugiego roku życia powiększa się, by osiągnąć masę 25g. Gdy minie wiek dojrzewania, grasica zaczyna samoistnie zanikać, by po 60. roku życia ważyć już tylko 0,5g. Gdy układ chłonny się rozwinie, grasica może zostać wycięta praktycznie bez negatywnych konsekwencji dla organizmu - nie jest już dłużej potrzebna. Jeśli zostanie usunięta wcześniej, lub jeśli człowiek narodzi się bez niej - jego układ odpornościowy będzie upośledzony. Ale jednak - ludzie rodzą się bez grasicy i żyją. A zatem bezczelnie wrzucamy grasicę do listy "niepotrzebnych" elementów ;)

Węzły i grudki chłonne. 3/4 węzłów chłonnych znajduje się w okolicy głowy i szyi, reszta jest rozproszona praktycznie po całym organizmie. To trochę kłopotliwe, ale da się je usunąć chirurgicznie i robi się to w przypadku raka układu limfatycznego (rak taki nazywamy chłoniakiem - właśnie od nazwy układu). Węzły chłonne nie są organem niezbędnym do życia i podobnie jak w przypadku śledziony - ich brak wiąże się jedynie z osłabieniem odporności organizmu.

Migdałki podniebienne
Migdałki podniebienne
Migdałki. Nawet wśród dzieci dość powszechną wiedzą jest, że migdałki się wycina. Nie bez powodu - często wycina się je właśnie w młodym wieku. Nie bez powodu oczywiście. Ich zadanie rozwijania i utrzymywanie odporności organizmu jest istotne. Problem pojawia się, kiedy migdałki są przyczyną nawracających infekcji, pojawia się ich ropienie, lub ich przerost utrudnia oddychanie. Warto wiedzieć, że obok migdałków podniebiennych (bocznych), istnieje jeszcze tzw. trzeci migdałek, gardłowy, schowany za podniebieniem i niewidoczny podczas zwykłego zaglądania do jamy ustnej.


Migdałek gardłowy
Migdałek gardłowy
W ten sposób praktycznie wyeliminowaliśmy cały układ chłonny. Można wycinać, można mieć niewykształcony... No i jak się czujemy, doktorze? Niestety, kiepsko. Bez niego nie da się przeżyć. Jeśli nie zalałby nas od środka niefiltrowany płyn tkankowy i nieusuwane toksyny, to z pewnością zrobiłyby to bakterie i wirusy, mogące się mnożyć bez jakiejkolwiek kontroli. Życie w całkowitej separacji od drobnoustrojów to fikcja, gdyż zabić mogłoby nas cokolwiek, co człowieka z pełnosprawnym układem odpornościowym nawet by nie ruszyło. Brak jakiejkolwiek regeneracji tkanek oznaczałby bardzo krótkie i prawdopodobnie bolesne życie.

Możemy zatem wycinać "niepotrzebne" narządy, ale każde takie wycięcie niesie za sobą poważne konsekwencje. A zatem ile możemy wyciąć i wciąż żyć? To jest miejsce, w którym wiedza omnibusa się kończy, a zaczyna się teoria medycyny, w którą nie chcę się zagłębiać. Raz, że nie mam dostatecznych kompetencji, dwa, że wiedza nadto specjalistyczna nie jest celem tego bloga, wreszcie, jeśli ktoś jest zainteresowany tematem bardziej szczegółowo - może zasięgnąć porady prawdziwego lekarza. Tylko co to za porada i jaki lekarz Wam pomoże? Najprędzej onkolog, ale nie warto marnować jego czasu na czyste teoretyzowanie. Pomyślnych łowów nowej wiedzy!


Zapraszam do lektury pozostałych artykułów z tego cyklu, linki będą się pojawiać w miarę powstawania:
Układ mięśniowy 
Układ krążenia 
Układ moczowo-płciowy 
Układ oddechowy  
Układ trawienny


magiczna tarcza
Magiczna tarcza +3 do leukocytów

Źródła:

3 komentarze: