Siódmy odcinek cyklu Słowo na niedzielę. Jeśli ktoś nie wie o co
chodzi, zapraszam do zapoznania się z pierwszym artykułem, gdzie
znajdują się wyjaśnienia i pełne zasady:
Lub z drugim, żeby przypomnieć sobie skrócone zasady:
Ogólnie chodzi o to, że co tydzień poznajemy jedno nowe słowo. Nie
jakieś wyjątkowo wydumane, ale też nie zupełnie powszechne, które zna
każdy. Takie, które warto znać i czasem używać. Autorskim sposobem na
naukę słowa jest... zapomnienie o nim, oraz opcjonalnie, przystąpienie
do gry. Do rzeczy zatem.
Dzisiejsze słowo:
Pochodzenie:
Pochodzenie:
Istnieją dwie teorie dotyczące pochodzenia tego słowa:
- Wyraz pochodzi od skrótu dwóch łacińskich słów: sine - bez, oraz nobilitas - szlachectwo.
W XVIII i XIX wieku na angielskich uniwersytetach, celem odróżnienia studentów posiadających tytuł szlachecki, od tych którzy go nie mieli, stosowano skrót S. Nob. czyli sine nobilitate (bez szlachectwa). - Od angielskiego słowa snob, dawniej oznaczającego szewc, plebejusz.
Definicja:
Snobizmem nazywamy postawę, charakteryzującą się chęcią zaimponowania innym osobom, oraz wykazania swojej wiedzy na dany temat. Nawet jeśli osoba posiada wiedzę w jakiejś dziedzinie, to można nazwać ją snobem, jeśli w sposób ostentacyjny ją prezentuje, jedynie celem zwrócenia na siebie uwagi.
Snobem można nazwać osobę, która bywa w operze czy w teatrze, ale jedynie w celu zamanifestowania swojej kultury i zainteresowań, dzięki krórym uważa się za kogoś lepszego od innych.
Snobem wreszcie nazywamy kogoś, kto zachowuje się jak osoba pochodząca z wyższej klasy społecznie, mimo że jest to tylko naśladowanie.
W tym miejscu uwaga: omnibus to nie snob! Snobem jest ktoś, kto ostentacyjnie wykorzystuje wiedzę, aby ukazać swoją wyższość. Wiedza jest zaletą, po prostu nie należy dopuścić do sytuacji, w której woda sodowa uderza nam do głowy ;)
![]() |
Pospólstwo uczy się nowych słówek... ... a szlachta się bawi! |
Należy też mieć się na baczności z używaniem skomplikowanych słów. Owszem, wypada je znać, ale nie wolno przesadzać z ich używaniem. Robimy to wtedy, kiedy specyficzne określenia są przydatne, gdy wyjątkowo dobrze opisują to, co chcemy powiedzieć. A i wtedy musimy mieć na uwadze, czy osoby do których te słowa kierujemy należycie nas rozumieją. Nie chcemy ich przecież zawstydzać. Jeśli mamy wątpliwości, możemy skonstruować wypowiedź w następujący sposób: "Gdy oglądasz telewizję, też masz wrażenie, że większość programów popada w taki banał, brak kultury, upadek obyczajów, taki, wiesz, dekadentyzm?", lub "Tego już za wiele, to już szczyt, twoja niekompetencja osiągnęła właśnie apogeum!". W ten sposób nawet jeśli rozmówca nie zna słowa, to odczyta jego znaczenie z kontekstu zdania i poszerzy własną wiedzę, a jeśli będzie miał wątpliwości, to taka konstrukcja zdania sprawi, że niewiedza go nie zawstydzi i dzięki temu pozwoli zapytać o znaczenie.
Synonimy:
Bubek, burżuj, pozer, pyszałek, szpaner, zarozumialec
Uwaga: megaloman to ktoś, kto uważa się za lepszego od innych, natomiast snob to osoba która próbuje sprawić wrażenie, że taka jest. Zatem choć pojęcia te są podobne, to snobizm i megalomania to nie są synonimy.
Antonimy:
Modestia, skromność
Bonusy:
Sugestia użycia "za 10 punktów": Sprowokuj kogoś, by dał ci pretekst, do nazwania go snobem. Np. rozpocznij rozmowę na temat, w którym jest biegły, a gdy wykaże się swoją rozszerzoną wiedzą na ten temat, nazwij go snobem. Oczywiście zrób to tak, aby go nie obrazić.
Bonus 1: Użyj terminu modestia.
Bonus 2: Użyj słowa megaloman w poprawny sposób.
Bonus 3: Użyj skrótu S. Nob. w formie pisemnej przed czyimś imieniem i nazwiskiem - np. zrób komuś żart, a potem wyjaśnij znaczenie skrótu.
Do zdobycia w tym tygodniu: 29 punktów.
Zachęcam do dzielenia się
spostrzeżeniami w komentarzach - podzielcie się wrażeniami z nietypowych prób użycia
słowa, pochwalcie się kreatywnością w czasie rozmowy, oraz tym ile punktów udało Wam się zdobyć!
![]() |
Tym razem bez podtekstów politycznych ;) |
Źródła:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz